Autor Wiadomość
stoper
PostWysłany: Sob 21:25, 17 Maj 2008    Temat postu:

ela666 - czytaj dobrze - tu chodzi o pikiety, które były 29 kwietnia.....
ela66
PostWysłany: Sob 21:01, 17 Maj 2008    Temat postu:

jeśli się nie mylę na 27 maja jest zapowiedziany strajk a teraz 29
BRAK SŁÓW Embarassed Crying or Very sad Evil or Very Mad
stoper
PostWysłany: Pią 13:27, 16 Maj 2008    Temat postu:

K O M U N I K A T PRASOWY

ze spotkania Zespołu Negocjacyjnego SKOiW NSZZ „Solidarność” z Ministrem Edukacji Narodowej w dniu 15 maja 2008 r.


Po długich i żmudnych rozmowach, na żądanie Zespołu Negocjacyjnego Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, Minister Edukacji Narodowej zobowiązał się, że w ciągu dwóch tygodni odpowie czy przyjmuje spór z Sekcją Krajową na mocy Porozumienia Rady Ministrów z NSZZ „Solidarność” z 1991 r. To jedyne ustalenie z dzisiejszego spotkania Sekcji Krajowej z ministrem Katarzyną Hall.


Sekcja Krajowa zgłosiła spór już 29 lutego br. Milczenie strony rządowej spowodowało organizację pikiet w dniu 29 kwietnia br. przed urzędami wojewódzkimi w całym kraju.

Podczas spotkania przewodniczący Sekcji Krajowej Stefan Kubowicz przypomniał postulaty NSZZ „Solidarność” zgłoszone w ramach sporu z Rządem RP i wnioskował o włączenie do rozmów przedstawicieli innych reprezentatywnych związków zawodowych działających w oświacie, tj. ZNP i Forum Związków Zawodowych.

Kierownictwo MEN zgłosiło wątpliwości prawne czy jest stroną do rozmów w ramach sporu z Rządem. Przewodniczący Kubowicz zaproponował, aby w ciągu dwóch tygodni MEN odpowiedziało w trybie formalnym, czy przyjmuje spór i chce rozmów ze związkami zawodowymi w przedmiocie zgłoszonych postulatów dotyczących wzrostu płac pracowników oświaty, emerytur nauczycielskich i dialogu społecznego. Minister Hall zobowiązała się do udzielenia odpowiedzi w tym terminie. Strony nie podpisały wspólnego komunikatu.


Rzecznik prasowy SKOiW NSZZ „S”
Wojciech Jaranowski
gosia
PostWysłany: Pią 8:43, 16 Maj 2008    Temat postu: Chcą związać ręce związkom zawodowym

fragment: Dziś strajkowe prawo jest niejasne i często nieprzestrzegane. Choć to nielegalne, związki okupują przedsiębiorstwa czy bramy wjazdowe do zakładu i nie spotyka ich za to żadna kara.

- Nie może być też tak, że w czasie rokowań grozi się strajkiem. Trwają właśnie rozmowy nauczycieli z rządem, tymczasem związki nauczycielskie już wyznaczyły termin strajku. Trzeba jasno stwierdzić, że to złamanie prawa - wyjaśnia "Gazecie" Michał Boni, dziś sekretarz stanu w kancelarii premiera Donalda Tuska, a dawniej negocjator w konfliktach rządu ze związkami.

Wyczytane w dzisiejszej Gazecie Wyborczej.

Wiecie może coś na temat tych rozmów nauczycieli z rządem????
ona
PostWysłany: Czw 15:59, 08 Maj 2008    Temat postu:

Cały nasz kraj to jedna wielka tragedia! Urodzilismy się w nim przez pomyłkę! Dobrze, ze jeszcze kwitną drzewa:)..i od czasu do czasu swieci słońce. I tak tu nic nie zmienimy, bo wszędzie panuje zaraza!
filologini58
PostWysłany: Czw 12:53, 08 Maj 2008    Temat postu:

Rządy tanich cwaniaków. Wiedzy wielkiej tu nie trzeba, wystarczy spryt. Niektórzy całe życie poświęcają na to, żeby się nie napracować i zmusić innych, żeby na nich pracowali. To jest polityka w polskim wydaniu.
stoper
PostWysłany: Czw 9:29, 08 Maj 2008    Temat postu:

"Młodzi nauczyciele już odchodzą z zawodu, a ci trochę starsi też się zastanawiają" - o to właśnie ekipie rządowej chodzi - im więcej odejdzie nauczycieli, tym łatwiej będzie podnieść pensum (będzie to konieczność). Mniej nauczycieli - więcej kasy do podziału - czyli będą podwyżki...
To jest "samonapędzający się" biznes - zgnoić nauczycieli i "poprawić" sytuację, bez zwiększenia kasy z budżetu...
Bardzo sprytny pomysł...Sad
Gość
PostWysłany: Czw 8:21, 08 Maj 2008    Temat postu:

ignorancja władz wobec nauczycieli jest straszna!!!Ale zobaczycie, jak obudzą się , będzie za póżno. Młodzi nauczyciele już odchodzą z zawodu, a ci trochę starsi też się zastanawiają. Zostaną ci mierni i bierni.
filologini58
PostWysłany: Śro 21:44, 07 Maj 2008    Temat postu:

Co do tego objazdowego hallocyrku, to może by znów wysłać tekst do posłów - nauczycieli, coby sobie nie zapomnieli, kogo mają reprezentować w sejmie?
stoper
PostWysłany: Śro 21:25, 07 Maj 2008    Temat postu:

Pomostówki niewygodne dla rządu?

Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak i szef doradców premiera Michał Boni nie przyszli do siedziby Business Centre Club na debatę związaną z rynkiem pracy.

Pojawiły się spekulacje, że członkowie rządu mogą obawiać się pytań dziennikarzy dotyczących emerytur pomostowych. Jolanta Fedak już kilkakrotnie zapowiadała, że przekaże partnerom społecznym listę zawodów, które byłyby nimi objęte. Ostatni raz miało to być po pierwszym długim majowym weekendzie.

Były minister pracy Jacek Męcina uważa, że jest to rodzaj taktyki negocjacyjnej rządu z pracodawcami i związkami zawodowymi. Asystent minister pracy Łukasz Parzycki powiedział Radiu PIN, że Jolanta Fedak nie mogła wziąć udziału w debacie BCC i odpowiedzieć na pytania o emerytury pomostowe. W tym czasie była w Sejmie na debacie o polityce zagranicznej Polski.


Jak widać nie tylko Hallowa ma ludzi w d...
Arogancja tego rządu jest coraz większa...Sad
bogi
PostWysłany: Śro 21:20, 07 Maj 2008    Temat postu:

GN rzekomo dotarła do projektów, ale narazie ich nie publikuje w wersji elektronicznej Dlaczego?????????????? Widocznie to nic dobrego dla nas!!!! A hallowa, to baba beton, nie słucha głosów innych. Napisałam nazwisko z małej litery świadomie, bo inaczej się nie da!!!!
stoper
PostWysłany: Śro 18:22, 07 Maj 2008    Temat postu:

1) Czy ktoś może wie, co Hallowa opowiada na tych spotkaniach ? - może są gdzieś jakieś materiały ?
2) Jaki jest konkretnie projekt zmian/zniszczenia KN ?
bogi
PostWysłany: Śro 16:58, 07 Maj 2008    Temat postu: "DIALOG HALL Z NAUCZYCIELAMI:)"

Hall w trasie, czyli parodia dialogu
Minister edukacji Katarzyna Hall jeździ po regionach i promuje rządową wizję zmian w oświacie. Tournee szefowej MEN finansowane jest z unijnych pieniędzy i przedstawiane jako dialog z nauczycielami. W praktyce okazuje się, że to żaden dialog, a na spotkaniach z panią minister najmniej jest samych nauczycieli – piszemy w najnowszym numerze „GN”.

Pierwsza taka debata odbyła się w Białymstoku w połowie kwietnia. Organizatorzy prawie pominęli tych, którzy od dawna nie mogą doprosić się o jakikolwiek dialog z rządem. – Otrzymaliśmy tylko jedno zaproszenie. Interweniowałam w kuratorium, ale bezskutecznie – mówi Iraida Tarasiewicz, prezes podlaskiego ZNP. I dodaje, że po przyjściu na spotkanie zirytowała się po raz kolejny. – Na sali dominowali samorządowcy i dyrektorzy szkół! Nauczycieli można było policzyć na palcach jednej ręki!
Taki dobór uczestników debat MEN dominował w pozostałych sześciu województwach, do których już przyjechała minister Hall. A miało być tak pięknie. Samo ministerstwo w ten sposób zapowiadało cykl spotkań: „MEN chce opracować reformę korzystając z doświadczenia i wiedzy zainteresowanych środowisk. Spotkania będą okazją do dyskusji o kierunkach zmian i kształcie systemu edukacji w Polsce”. W praktyce nie ma mowy ani o dyskusji, ani o dopuszczeniu do głosu „zainteresowanego środowiska”, czyli nauczycieli i związkowców. Zamiast dialogu jest monolog MEN.


Co ciekawe, spotkania są współfinansowane ze środków Unii Europejskiej, w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Koszty nie są małe, w każdym województwie trzeba opłacić koszt zaproszenia na spotkanie ok. 200 – 300 osób, a także sfinansować dla nich lunch i obiad. Gdyby te wydatki służyły dialogowi społecznemu, nie mielibyśmy pretensji. Ale czy to w porządku, że rząd i MEN promują się za pieniądze unijne?


TO CO SIĘ MOŻE PÓŹNIEJ ZDARZYĆ JEST STRASZNE

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group