stoper |
Wysłany: Śro 12:16, 07 Maj 2008 Temat postu: Poczta chce protestować |
|
Poczta chce protestować
437,50 zł podwyżki dla pracowników poczty to za mało - uważa "Solidarność" i zapowiada walkę o wzrost płac na poziomie 700 zł.
Urzędy pocztowe mają pracować normalnie - wynika z uchwały Krajowego Komitetu Strajkowego "Solidarności”, która wcześniej na 5 maja zapowiadała początek strajku generalnego. Taka decyzja to efekt braku poparcia dla protestu ze strony innych związków zawodowych, zrzeszających pracowników Poczty Polskiej. Strajkowi sprzeciwił się m.in. OPZZ, skupiający najwięcej pocztowców.
W tej sytuacji druga pod względem wielkości "S", do której należy 17,5 tys. ludzi odstąpiła od swych planów. Ale nie zrezygnowała z walki o wzrost płac.
- Pogotowie strajkowe nadal będzie trwać, placówki firmy pozostaną oflagowane - zapowiada Jerzy Chrobak, szef pocztowej "Solidarności" na Opolszczyźnie. - Nie wycofujemy się z postulatu podwyżki w wysokości 700 zł brutto - dodaje.
Podczas negocjacji z władzami Poczty Polskiej związkowcy wywalczyli dotąd 280 zł brutto, które ma dodatkowo otrzymać każdy pracownik. Ponadto usłyszeli zapewnienie, że możliwy jest wzrost wynagrodzeń o kolejne 157,50 zł.
- Ale to tylko słowna deklaracja dyrektora generalnego. Złożona wprawdzie przy świadkach, lecz na piśmie nic nie ma - informuje Jerzy Chrobak.
Jeśli szefostwo dotrzyma słowa, pocztowcy w ciągu kilku najbliższych miesięcy mogą oczekiwać podwyżek na poziomie 437,50 zł. Obecnie średnia płaca w firmie wynosi 2200 zł brutto, a najniższe wynagrodzenie od kwietnia to 1400 zł.
Zdaniem pocztowców to stanowczo za mało, gdyż najciężej pracujące osoby, zatrudnione m.in. w dziale ekspedycji przesyłek zarabiają niewiele ponad minimalną kwotę.
- Firmę stać na podwyżkę o 700 zł brutto - uważają związkowcy z "S" i dlatego zamierzają kontynuować walkę o wzrost płac. Ich zdaniem większe wydatki na wynagrodzenia będzie można sfinansować dzięki podniesieniu opłat za listy do 50 gram i kartki. Zmianę pocztowego cennika zatwierdził w ubiegłym tygodniu Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Od 1 lipca za list i kartkę zapłacimy o 10 groszy więcej niż obecnie. Nowe stawki obejmą najpopularniejsze przesyłki, na które Poczta Polska ma monopol do końca 2012 roku. Pocztowcy oczekują, że dochody z tego tytułu pójdą na podwyżki ich zarobków, dzięki czemu uda się zahamować eksodus pracowników. Wielu ludzi odchodzi z Poczty Polskiej, gdyż prywatne firmy doręczycielskie płacą swoim ludziom znacznie lepiej, niż państwowy moloch. Mogą sobie na to pozwolić, gdyż zazwyczaj jakość i terminowość ich usług pozwala wygrywać konkurencję z archaiczną Pocztą Polską.
- Długie kolejki, niedogodne godziny pracy urzędów i listy trafiające pod niewłaściwe adresy to przecież norma - skarży się Janina Korzeniowska z Opola. Podobnie jak miliony klientów ma nadzieję na zmiany. Wydaje się to nieuniknione, gdyż w przeciwnym razie prywatna konkurencja po uwolnieniu rynku bez trudu zmiażdży Pocztę Polską.
Kuź..... na co czekają nauczycielskie związki ?!!!!! |
|