Autor |
Wiadomość |
Bobina |
Wysłany: Pon 22:42, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Pani Bożeno prosze się nie dziwić reakcji nauczycieli. Lekarze są solidarni i nigdy siebie nawzajem publicznie "nie opluwają". To naprawdę przykre, gdy nauczyciel występuje przeciw swojej grupie zawodowej. |
|
|
rusycystka |
Wysłany: Pon 22:35, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Wydaje mi się, że Pani Ptak przysługuje już emerytura. Może sobie popracować dla satysfakcji i kasy. Nie martwi się o przyszłość. |
|
|
filologini58 |
Wysłany: Pon 22:17, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
I jeszcze coś, Pani Bożeno. Pyszni się Pani jawnymi publicznymi występami. Rodzi się pytanie: Dlaczego czuje się Pani tak pewna siebie wygłaszając słowa, które większość ocenia jako brednie. Ma Pani za sobą swoją starą znajomą, która zrządzeniem ślepego losu znalazła się na ministerialnym stołku.
Dyskutować też trzeba umieć i kto jak nie polonista powinien to umieć? Na każdy argument należy znaleźć logicznie stosowny kontrargument. Tyle, że do tego potrzeba już umiejętności logicznego myślenia i precyzyjnego wypowiadania się. Bez tego nie ma rozmowy. |
|
|
filologini58 |
Wysłany: Pon 21:54, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Pani Bożeno, proszę wybaczyć moje wredne pytanie, ale nie mogę się nadziwić jak to się stało, że Pani pracuje jako polonistka w szkole prywatnej? Jestem raczej nieźle wykształconym filologiem i przykro mi to pisać, ale sądząc po Pani wypowiedziach szczerze wątpię w wysoki poziom prywatnej szkoły, w której Pani pracuje. Ja np. w swojej szkole językowej zatrudniam tylko tych najlepszych, bo inaczej nie miałabym klientów. Wiem na ten temat sporo, ponieważ od ponad 20 lat pracuję w obu sektorach i zapewniam Panią, że nie są to tzw. korepetycje. Prawdziwy rynek jest bezlitosny. No, chyba że się funkcjonuje na pograniczu i nie przestrzega etyki zawodowej. Ten temat mógłby być dużym polem do popisu dla reformatorów, którzy widzą problemy wszędzie, tylko nie tam, gdzie trzeba.
Wszystkim wiadomo, że każda tzw. szkoła niepubliczna funkcjonująca na prawach szkoły publicznej występuje w zdecydowanie dwuznacznej roli, zwłaszcza gdy mowa o etapie obowiązkowym.
Szczerze mówiąc, to już nie wiem, od czego zacząć, bo jaki temat by nie ruszyć, to musiałabym, jak widzę najpierw Panią 'wprowadzić'. Stanowi Pani pod tym względem tzw. materiał surowy. Pani Bożeno, czy do Pani naprawdę nie dociera wielopoziomowa rzeczywistość szkolna. Dlaczego Pani tak płasko maluje obraz szkoły, jakby to robiło dziecko, a nie obeznana z tematem osoba dorosła. Czy trzeba Pani wszystko tłumaczyć od Adama i Ewy? Jestem zszokowana. Mój zdający w tym roku maturę 18-letni syn zdaje się lepiej ogarniać złożoność oświatową w tym mającym pecha do rządzących nim polityków kraju. Obecna pani minister jest tu elementarzowym przykładem ignorancji i bufonady. Sodoma i Gomora! |
|
|
antyornitolog |
Wysłany: Pon 20:14, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Rozbawiła mnie ta kolejna wypowiedź p. Ptak. Zgadzam się z pozostałymi w jej ocenie, niemniej powtórzę:
zapomnijmy o niej, jak należy zapomnieć o Herostratesie. Ona znalazła swą grzędę i cieszy się, jak wysoko siedzi. Ale wyżej juz nie poleci. My zaś... Bądźmy orłami. Orły latają wysoko. I nie żywią się padliną...
Życie ją ukarze i być może jej niepubliczna szkółka się rozleci, a wtedy może pokornie będzie błagać, by wrócić do zwykłej szkoły, by zarobić na emeryturę...
Wiemy, gdzie mieszka i pracuje, więc będzie można śledzić jej "karierę"...
A dla mnie nie jest nawet "nibykoleżanką"... Raczej budzi we mnie określony "ptakowstęt"... |
|
|
A |
Wysłany: Pon 18:50, 14 Kwi 2008 Temat postu: Konkurs na najlepszy komentarz |
|
Pani Bożeno,trudno mi uwierzyć,że jest Pani polonistką.Ma Pani ogromne problemy z jasnym przekazaniem własnych przemyśleń.Niedobra polszczyzna,którą w Pani przypadku nie można tłumaczyć emocjami.Wypowiedź jest tak chaotyczna,że nie sposób wyłowić z niej coś sensownego.Wspólczuję Pani uczniom.Pozdrawiam i zalecam więcej pracy nad sobą. |
|
|
ziewak |
Wysłany: Pon 18:35, 14 Kwi 2008 Temat postu: Re: PTICA52 |
|
Bozena Ptak napisał: | Pojechaliście po mnie - "nibykoleżance" jak stado... baranów niestety. |
Aż prosi się o komentarz - słowo się odwraca...
Bozena Ptak napisał: | Poczytałam sobie na tym portalu co nieco i trudno mi pogodzić się z faktem, że jestem składniczkiem fatalnej grupy społecznej. |
Hmm, o jakiej fatalnej grupie mówisz? Nie-głąbów komputerowych potrafiących zalogować się na forum?
Bozena Ptak napisał: | Jeżeli ktoś chce walczyć słusznie o prestiż, powinien dać ku temu powody. |
A ja myślałam, że jeśli coś jest z góry uznane za słuszne, to nie trzeba podawać powodów. W ogóle całe zdanie brzmi jakoś tak śmiesznie (a będzie jeszcze lepiej).
Bozena Ptak napisał: | Należy się zastanowić, dlaczego solidarnie występujący w imię swoich interesów lekarze, nigdy nie byli tak oplotkowywani w sklepie, na poczcie, w poczekalni /lekarskiej zresztą/ jak nauczyciele. Nigdy nie mieliśmy dla społeczeństwa rzetelnego pomysłu na oświatę w tym kraju. |
Tak się składa, ze w poczekalni u lekarza każdy narzeka właśnie na lekarzy, z dalszej części wypowiedzi wynika, że z domu się chyba nie ruszasz droga Ptico, kto dzisiaj plotkuje na poczcie lub w sklepie? A następny zarzut, ze nikt nie ma pomysłu na oświatę, to chyba nie na tym forum. Twoja koleżanka, niejaka Hall, prosi o przesyłanie opinii na temat swoich chorych pomysłów, podziel się z nią swoimi przemyśleniami, macie ze sobą wiele wspólnego.
Bozena Ptak napisał: | Odmowa prowadzenia dokumentacji, wypisywania świadectw, prowadzenia całej szkolnej biurokracji byłaby znacznie bardziej skuteczna i nie kierowałaby przeciwko nam społeczeństwa. |
Tzn. mam prowadzić zajęcia i nie uzupełniać dziennika? A państwo zaoszczędzi, bo nie będzie musiało mi płacić? A społeczeństwo się z tego oczywiście ucieszy?
Bozena Ptak napisał: | Odeszłam od Was i stałam się "nibykoleżanką", ponieważ tchórzostwo i bezmyślność ludzi ksztaltujących przyszłe pokolenia potwornie zniechęciła mnie do aktywności i postanowiłam robić swoje. |
Odeszłaś i... nie wracaj! A to ostatnie zdanie z cytatu świetne, dzięki! |
|
|
macdan |
Wysłany: Pon 18:19, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
To dlaczego tak nasrałas w nasze gniazdo. Jakim prawem piszesz o złych nauczycielach skoro nie wiesz jakie maja problemy moze nie maja na wizyte u okulisty a z NFZ przyjma ich dopiero za pol roku. Kobieto opanuj sie i zastanów głeboko i nie pisz jako gosc widziałem sie w zarejestrowaych wiec jaki masz problem |
|
|
bogi |
Wysłany: Pon 18:18, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
A co z resztą dzieci, których rodziców nie stać na niepubliczną szkołę? Co są gorsze? Jeżeli chodzi o lekarzy to też są obmawiani, ale nie przejmują się tym(czyt. znają swoją wartość). |
|
|
Bozena Ptak |
Wysłany: Pon 18:07, 14 Kwi 2008 Temat postu: PTICA52 |
|
Nie chciałam już wypowiadać się na żadnym forum, tym bardziej, że unikam anonimowości i mówiąc, patrzę ludziom prosto w oczy. Pojechaliście po mnie - "nibykoleżance" jak stado... baranów niestety. Poczytałam sobie na tym portalu co nieco i trudno mi pogodzić się z faktem, że jestem składniczkiem fatalnej grupy społecznej. Jednak dobrze, że jestem uznana za "nibykoleżankę". Jeżeli ktoś chce walczyć słusznie o prestiż, powinien dać ku temu powody. Należy się zastanowić, dlaczego solidarnie występujący w imię swoich interesów lekarze, nigdy nie byli tak oplotkowywani w sklepie, na poczcie, w poczekalni /lekarskiej zresztą/ jak nauczyciele. Nigdy nie mieliśmy dla społeczeństwa rzetelnego pomysłu na oświatę w tym kraju. Stać nas na biadolenie, wyzwiska, obrażanie się i siebie, ale na niewiele więcej. Strajk? Cudowna sprawa, posprzątam w domu. Ale ci, którym zależy na edukacji dzieci, wyślą je do mojej niepublicznej szkoły, której nie strajk w głowie, bo jakoś płacą. Wasz strajk dotknie tych, którym potrzebne są dodatkowe godziny nauki albo tych, którzy korepetycjami łatają to, czego szkole polskiej brak. Odmowa prowadzenia dokumentacji, wypisywania świadectw, prowadzenia całej szkolnej biurokracji byłaby znacznie bardziej skuteczna i nie kierowałaby przeciwko nam społeczeństwa. Ale na czele zawodowych wszelakich związków stoją karierowicze, którzy nie załapali się do poprzedniej limuzyny. Odeszłam od Was i stałam się "nibykoleżanką", ponieważ tchórzostwo i bezmyślność ludzi ksztaltujących przyszłe pokolenia potwornie zniechęciła mnie do aktywności i postanowiłam robić swoje. A moje jest malutkie, bo liczy 48 uczniów, którym calkowicie poświęcam swój czas i energię. [b][/b][b][/b][b][/b][b][/b][b][/b] |
|
|
ala |
Wysłany: Śro 9:47, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Nie przejmuj się . Pani Ptak też nie zdołała nauczyczyć swoich uczniów jak się pisze "komurka" |
|
|
beza |
Wysłany: Śro 9:35, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Muszę przyznać, że dawno nic mnie tak nie wzburzyło, jak wypowiedź naszej nibykoleżanki. Pracuję 20 lat jako polonistka. Dlaczego ciagle wszyscy wokoło pieprzą mi, że pracuję "tylko 18 godzin". To nasze publiczne występy, a pracy mamy przynajmniej drugie tyle, jak nie więcej! Według pani Ptak powinniśmy pracowac 24/24 nie wyłączając nocnych dyzurów przy telefonie. To jakaś paranoja, albo ta kobieta jest chora. Lubię swoją pracę ale chcę też miec czas dla siebie i dla rodziny i dostawac za to godziwe wynagrodzenie, bo inaczej po jakimś czasie wyląduję w wariatkowie.
Mój mąż jest policjantem i pracuje, a właściwie służy na okrągło. Ale dostaje wypłaty ponad dwa dazy tyle, co ja! JEST WZYWANY DO PRACY NAWET W NOCY, ALE, DO CHOLERY, ON JUŻ PO 15 LATACH PRACY NABYŁ PRAWA EMERYTALNE. Jeśli nam to zagwarantują , to ja też mogę pracować na okrągło. Często moja praca w gimnazjum jest bardziej stresująca niż jego.
Nie zgadzam sie też, że to nauczyciel jest odpowiedzialny za fakt "nieumienia "przez ucznia!!! Jak ja mogę 32 osobom tłumaczyć coś, aż wszyscy zrozumieją! Bywa, że nad jednym tematem pracuję 2 tygodnie i i tak połowa go nie rozumie. (Np orzeczenie imienne). Każdy nauczyciel to doskonale rozumie (państwowej szkoły)!
A może trzeba w szkole trzymać tylko tę połowę, która jest w stanie się czegoś nauczyć, a resztę wysłać do pracy?
Czy tylko pani Ptak może mieć kontrowersyjne pomysły? |
|
|
filologini58 |
Wysłany: Wto 20:45, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Żałosna baba:( |
|
|
motyl |
Wysłany: Wto 19:43, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Są ludzie, z którymi dyskutowac sie nie da... Ona do takich należy. Ale niech będzie jej racja, za to nasz spokój... |
|
|
Prometeusz |
Wysłany: Wto 12:01, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Piękne słowa motylu tylko cóż we mnie tylko rozpacz i gorycz . A pani Ptak przypomina mi jedną moja kolezanke która nie zdała matury ustnej, po zdaniu studiowła na trzech uczelniach. finalnie skończyła jakieś banialuki na prywatnej uczelni. Wyszła za mąż za podobnego sobie teraz klepią biede jak sie patrzy. A gdzie o pani Ptak odpowiadam ona jest własnie taka tylko że bardziej pyszna i miała odrobine szczęscia w życiu. Bez tego byłaby jak ta moja kolezanka. Ta pani nie ma pojecia o pracy w szkole jest na innej wyspie. Ma szczęscie kobieta, ale za grosz rozumu i świadomości czasem tak bywa niestety !!!! |
|
|