Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misza
Aktywny uzytkownik
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:11, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj,moją wypowiedż czytaj wprost.Jeżeli czytam,że KRK ciągnie zyski z "dotacji" na prowadzone własne szkoły to aż mnie strzyka na takie głupoty.Kościół w dziedzinie szkolnictwa robi dobrą robotę już od wielu lat.Zwłaszcza w tych szkołach.które prowadzą zakony jeszcze sprzed tzw.odzyskaniem wolności.Trochę inaczej się mają sprawy-bardziej zróznicowany poziom w szkołach zakładanych ostatnimi laty pod auspicjami róznych stowarzyszeń.
Czy katecheci są uprzywilejowani względem nauczycieli pod względem finansowym?Nigdy tak nie podchodziłem do sprawy nauki religii?I księża,i katecheci cywilni otrzymują wynagrodzenie tak jak i inni nauczyciele.Maja również i inne dochody związane z wykonywana funkcją.Ich dochodem są tzw intencje mszalne,za codziennie odprawiane Msze św.Sprawa tacy to rzady proboszcza.Raz w miesiącu dochody z niedzielnych Mszy św.idą na potrzeby lokalnej parafii,tzw.binacje i trinacje zasilają budżet kurii diecezjalnej.Sporo kolekt zasila np.KUL i inne cele.Raz w roku maja prawo chyba zatrzymać sobie datki z tzw.kolendy.Do tego dochodzą olaty z slubów i pogrzebów.
Myślę,że moje dochody przewyższają dochody niejednego wikarego.W gronie mam sporo osób,które prowadzą dodatkową działalnośc gospodarczą.Sprawdz to u siebie w szkole-wystarczy do podziału ZFŚS zażadać od nauczycieli zaświadczeń z US.Najwiekszy dochód jaki spotkałem w przeliczeniu na członka rodziny to miesięcznie ponad 10.000 zł.Do pełnego obrazu dopowiem,że znam również kapłana,którego ojciec zapisał współudział w zakładzie handlowym i brat co rocznie wypłaca mu 20% zysków.
Sprawa jest na tyle materialnie zróznicowana,że nie stawiałbym tak pytania.Pytaniem powinno dotykac innej sprawy.
Co do hierarchów i ich niepokojów myslę,że też nie są oni zatrwożeni całokształtem sytuacji.W wielu diecezjach badano różne aspekty z życia Kościoła.Są jakie są,nie można oczekiwać,że bedzie idealnie.Oczywiste jest,że konsumpcyjny styl zycia stanowi blokadę dla religii.Ani krytyka antyklerykałów KRK,ani rywalizacja innych grup wyznaniowych,ale własnie konsumpcjonizm jest czynnikiem powodującym,że ludzie nie interesują sie sprawami religii.
Jezeli chodzi o samych kapłanów to i tutaj ocena postaw może byc rózna.Są i łobuzy,i osoby pracowite-ofiarnie pracujące.Tych drugich jest znacznie więcej niż wynika z doniesień prasowych.
Młodzi kapłanie mają niebotycznie lepiej od kolegów którzy rozpoczynali swoja przygodę z kapłaństwem jeszcze 15 lat temu.Maja na starcie zapewnioną płatną pracę.Zobaczymy na ile to przysłuży się jako.ści zycia Kościołowi,czy też zaszkodzi.Myślę,że z tych dyskusji o Kościele może wyniknąć tylko dobro.Jest i ciekawa sprawa-skoro księżą są tak jak sugerujesz ustawieni finansowo to dlaczego maleje ilośc powołań?Czyzby zachęta materialna była niewystarczająca?
Pytanie potraktuj jako kość rzuconą do dyskusji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kwak
Gość
|
Wysłany: Nie 21:35, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Primo - jesteś księdzem? bo to by wiele wyjasniało...
Secundo - malejaca ilość powołań? Dobre pytanie. Moim zdaniem nie tyle wzgledy materialne tu decydują, co raczej zanikanie autorytetu kapłaństwa jako pomysłu na życie, a osobliwosci typu Rydzyk, Jankowski, Wielgus, Paetz itp. skutecznie zniechęcają do wyboru tej drogi. Osobna sprawa - niemal powszechna (jak sądzę) nieumiejętność księży i katechetów do wzbudzania i pielegnowania dojrzewania do powołań...
Ale to chyba nie to forum i nie ten temat na takie posty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kwak
Gość
|
Wysłany: Nie 21:44, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
W uzupełnieniu - cos z innego forum:
Skad się biorą wspólczesne postawy antyklerykalne w Polsce?
Zachęcam do przeczytania artykułu "My, antyklerykalni" w "Tygodniku Powszechnym":
(nie podaję linka - wystarczy tytuł wrzucić w wyszukiwarkę)
Oto skromny fragment:
/.../– Kocham Kościół, właśnie dlatego jestem antyklerykałem – mówi pragnący zachować anonimowość były seminarzysta. – Gdy zetknąłem się głębiej z Kościołem instytucjonalnym, zobaczyłem, jak bardzo potrzebne jest zmniejszenie bariery między świeckimi a duchowieństwem, zlikwidowanie próżnej paradności kleru, przyjęcie przez księży postawy służebnej.
Wśród wiernych, także tych, którzy silnie angażują się w życie Kościoła i należą do różnorodnych wspólnot, tego typu poglądów nie brakuje. – „Antyklerykalizm” to słowo napiętnowane, ale według mnie to zdrowa postawa, polegająca na dostrzeganiu, że ksiądz, często wbrew temu, co sam o sobie uważa, nie jest specjalistą od wszystkiego: od marketingu, zaopatrzenia, bioetyki i wystroju wnętrz. I wcale nie musi! Ma być wzorem modlitwy i życia – wskazuje student teologii ukształtowany przez formację oazową.
Inny głos, również od członka Ruchu Światło-Życie: – Pierwszy raz zrozumiałem, że coś mi nie pasuje w polskim Kościele, gdy we Francji zobaczyłem życie tamtejszych diecezji, wolne od bogactwa, drogich samochodów, przywilejów władzy. Denerwuje mnie przyzwyczajenie księży do przyjmowania hołdu i podarunków, a także to, że niektórzy z nich wchodzą w polityczne układy gwarantujące nietykalność i swobodę biznesową./.../
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misza
Aktywny uzytkownik
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:48, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A czy Ty nie jesteś reinkarnacją Stalina?to także wiele by tłumaczyło!
Na pierwsze pytanie odpowiedż brzmi-nie.
Z powołaniami myślę,że jest jeszcze inaczej,negatywne przykłady nie blokują odpowiedzi na wezwanie Boga.
Przy trzecim watku przyznajesz rację,że Kościół sam posiada w sobie tendencję do powrotu życia w/g nauki Chrystusa.W historii mamy przykłady ożywienia Kościoła z racji inicjatyw oddolnych.Zauważ,że zmniejszonej liczbie powołań towarzyszy silniejszy ruch laikatu.Mamy w Polsce pierwszych diakonów stałych,rozrosła się znacznie liczba szafarzy nadzwyczajnych a z ruchów modlitewnych mamy coraz liczniejsze Kościoły Domowe.Na naszych oczach coś fenomenalnego zachodzi w "trzódce Chrystusa".Wiesz jak Jezus wyrażał się o swoich zwolennikach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 8:43, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Misza, po co sprowadzasz dyskusje do poziomu gimnazjalnej pyskówki?
Ja arbitralnie nie neguję twych pogladów na zasadzie "nie, bo nie". Przyznaję Ci prawo do posiadania nawet skrajnej opinii. W moim pytaniu o Twe ew. kapłaństwo nie było takiej aroganckiej agresji. Na takim poziomie - nie jestem zainteresowany dialogiem...
Są ludzie (zwani besserwisserami), którzy muszą mieć rację i ostatnie zdanie. A więc napisz, co chcesz. Twoja racja - mój spokój...
Na tym forum jest pewien poziom i dotąd nie było trollowania.
Pozostaję ze szczerym szaunkiem, ale bez sympatii
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|