Na matematyce dostaniesz tysiąc złotych co miesiąc

stoper

Na matematyce dostaniesz tysiąc złotych co miesiąc
(© B. Zborowski, PAP)
Magdalena Kula
18.04.2008, aktualizacja: 18.04.2008, 23:36

W nowym roku akademickim uczelnie zaczną wypłacać stypendium nowego typu - za studiowanie dziedzin strategicznych dla gospodarki.
Stypendium ma być tak wysokie, by pozwoliło żakom utrzymać się w obcym mieście. - Chcielibyśmy, by było to tysiąc złotych miesięcznie na studenta - zapowiada minister nauki Barbara Kudrycka. Jej resort - przy wsparciu ekonomistów, przedsiębiorców i ekspertów od rynku pracy - stworzy listę specjalistów, których w najbliższych latach będzie potrzebował polski przemysł. Spis ma być gotowy już za kilka tygodni. Kto może liczyć na wsparcie?

Według raportu Konfederacji Pracodawców Polskich, największe zapotrzebowanie będzie na ekspertów od technologii IT, znawców telefonii cyfrowej i sieci bezprzewodowych, inżynierów produkcji w zakresie chemii, przemysłu motoryzacyjnego, budownictwa.

Przemysł potrzebować ma też konstruktorów maszyn i technologów materiałowych. Czy właśnie te profesje znajdą się na rządowej liście? - Trwają analizy ekonomiczne. Na razie mogę powiedzieć, że wysokimi stypendiami będziemy premiować specjalistów w dziedzinach matematycznych, fizycznych i inżynierii - ucina Kudrycka. -
Według raportu Konfederacji Pracodawców Polskich, największe zapotrzebowanie będzie na ekspertów od technologii IT, znawców telefonii cyfrowej i sieci bezprzewodowych, inżynierów produkcji w zakresie chemii, przemysłu motoryzacyjnego, budownictwa.

Licealistów zachęcam, by zdawali matematykę na maturze, To pierwszy krok do uzyskania takiego stypendium - dodaje. Szczegółowe warunki rozdzielania rządowych stypendiów nie są jeszcze gotowe. Jedno wiadomo jednak na pewno: nie wszyscy, którzy załapią się na indeksy na tzw. studia zamawiane przez państwo, automatycznie dostaną tysiąc złotych stypendium.

Uczelnie wezmą pod uwagę osiągnięcia w nauce. Na pierwszym roku studiów liczyć się mają wyniki z matury i oceny na świadectwie. W kolejnych semestrach - oceny z kolokwiów i egzaminów. W każdej uczelni z takiej pomocy państwa będzie korzystać nawet kilkadziesiąt osób. - Stypendia będą wypłacać i uczelnie państwowe, i prywatne - wyjaśnia minister Kudrycka.

Rząd już od tego roku ma też zachęcać prywatne koncerny i przedsiębiorstwa do fundowania studentom stypendiów naukowych. Po obronie dyplomu odpracowywaliby je u darczyńców. Taki system świetnie sprawdza się choćby w USA. Jeszcze przed wakacjami w liceach i technikach ruszy kampania zachęcająca uczniów do studiowania nauk ścisłych i politechnicznych.

bogi

1000 zł dla studenta, 800 dla nauczyciela stażysty:)))))))))) W jakim my kraju żyjemy?

filologini58

No, bo ten student to w obcym mieście studiuje:(

michał · Gość

Nauczyciele nie chcą wiecej zarabiac godza sie warunki i ponizanie jaki masz problem bogi?

bogi

W ko?cu zabraknie ludzi, którzy si? b?d? na to godzi?!!!