List od pani Bozeny Ptak

Bożena Ptak

Jesteśmy jedną z pierwszych szkół niepublicznych w Polsce. W tym roku obchodzimy dwudziestolecie istnienia. Zazwyczaj do zerówki mamy trzech kandydatów na jedno miejsce, ale nawet gdyby nie było kompletu, to ilość etatów nie ulega zmianie, bo tworzymy mniejszą klasę. Brak u nas pełnego etatu dla historyka, chemika, fizyka, nauczyciela przyrody, biologii, geografii, więc mamy kliku dobiegaczy. Historyczka, która przed laty przyszla do szkoły wraz ze mną /w publicznej tworzyłyśmy wiele wspólnych projektów/ ,okazała się tak cenną, że dyrekcja znalazła dla niej inne poza dydaktycznym pole działania, prowadzi też zajęcia w CEN dorywczo i jest u nas na pełnym etacie. Chemik, młodziutki /do chemików nie mamy szczęścia i wiele zmian przeżyliśmy/ znalazł u nas swą pierwszą robotę na kilka godzin, ale w tym roku pracuje jeszcze w liceum angielskojęzycznym, fizyczka zrobiła odpowiednie dokształty i jest instruktorem na lekcjach pływania, czyli też pełen wymiar godzin i dużo nadgodzin. Nauczycielka przyrody ma też przygotowanie do nauki w klasach 1-3, więc etat. Biologiczka jest fanatykiem czytelniczym, więc dla uzupełnienia etatu prowadzi bibliotekę. Geografia dobiega z innej szkoły. Naprawdę z dobrymi robi się wszystko, aby ich zachęcić i rzetelnie zapłacić. Przed chwilą poplotkowałam sobie z naszą świetną germanistką i obie stwierdziłyśmy, że mamy trójcę do odstrzału /nie wiem, czy te same osoby, bo nazwisk unikałyśmy/, a dyrekcja nie ma bata, aby się pozbyć tych nauczycieli, chociaż sądzę, że jest podobnego zdania. Sytuację dyrekcji komplikuje fakt, że jeden z tych wiecznie nieobecnych belfrów jest od dwóch lat wychowawcą jej córki.
W tym roku udało mi się ściągnąć do szkoły polonistkę, ktorą bardzo sobie ceniłam w poprzednim miejscu pracy. Uczyła moją córkę, która zdając na filologiczne studia, mówiła: Gdyby nie podstawówka i pani N. w życiu bym nie zdała. To nie zasługa ogólniaka, ale pani N.. Panią N. namawiałam wcześniej na przyjście do nas, ale miała wątpliwości, jakie dziś ma Madaszka. Teraz jest na emeryturze /młodsza ode mnie/, więc inne ryzyko. I mówi, że uzywałam złych argumentów, bo dawno marzyła o tym, aby uczyć w takiej szkole, w takim zespole itd. Odwagi Madaszka! Nie wiem, skąd jesteś i czego uczysz, ale warto zakladać takie szkoły. Tylko cholera, co z większością pozostawioną na bocznym torze, która wrzóca do urny więcej głosów....

Bożena Ptak

Uczę polskiego... cholera napisalam wrzuca, ale chochlik zrobił mi psikusa...

Prometeusz

posty na dn mozna zmieniac

Bożena Ptak

Dzięki, ale ta WRZóTKA bardzo mnie samej się spodobała. Zapiera deh f piersiah

xx

Pani Bożeno. Miałem się nie odzywać, ale ta metamorfoza zwróciła moją uwagę. Dalej nieufny jednak pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego.

Bożena Ptak

Ja wobec Was nadal jestem również nieufna, bo gdy będzie trzeba zabierzecie d... w troki i nic się nie zdarzy. Mam zwyczaj narażać się wszystkim stronom świata, bo nigdy nie rezygnuję z własnych poglądów. Tacy kariery nie robią. Zresztą nadal nie wiem, co to jest "kariera". Kariera bez wolności to wielkie nic. A mnie udało się przetrwać ataki ze wszystkich stron świata, niebo nadal nade mną upstrzone gwiazdami. A najważniejsze, że mogę spokojnie patrzeć do lustra. Mimo że mam się za agnostyka...

Bożena Ptak

Proszę mi wskazać, na czym polega moja metamorfoza.

xx

P. Bożeno.
Na braku nieustannego ataku na (nie lubię tego wyrazu) członków forum.

Bożena Ptak

Po kolei. Dałam wywiad GW, a na Waszym forum, żadnej merytorycznej dyskusji, tylko inwektywy. Czy potraficie mi krok po kroku wskazać, co Was w tym wywiadzie szczególnie dotknęło? Że wywaliłabym nauczyciela, którego uczniowie mają same pały? Że uważam pracę z domem i rodziną za konieczną i szukam różnych sposobów na zdobycie zaufania rodziców? Że szanowany nauczyciel nie musi zachowywać falszywego dystansu, nie musi ukrywać swoich osobowych danych, bo nikt nie śmie zaufania nadużywać? Pod tym względem zdania nie zmieniłam.

madaszka

Pani Bożeno do tego artykułu jest ponad 170 komentarzy. Proszę sobie przeczytać dokładnie. A na tym forum nie ma już chyba sensu tego wątku kontynuować.

xx

I znowu bezzasadny atak.

madaszka

Ciężko się rozmawia z panią Bożeną. Nie wiem skąd ta obsesja na punkcie złych nauczycieli. Czy jedna czarna owca aż tak rzutuje na ocenę pracy pozostałych?

Bożena Ptak

Robię wszystko, aby tu dyskusja nie ucichła. Uzależniłam się od niej.

Bożena Ptak

Najgorsze, że czarnych owiec sporo i ciesz się Madaszko, że w twoim gronie nie dominują, bo tak widzę Twoich współpracowników.

Bożena Ptak

Czy Masława można gdzieś znaleźć. Rozpoczęliście tyle dyskusyjnych...., że czasu na śledzenie wszystkiego brak. Zaraz wstaję na pociąg do Warszawy, a jeszcze się nie położyłam.