Dodatek motywacyjny

Prometeusz · Wysłany: Wto 21:38, 18 Mar 2008 Temat postu: Dodatek motywacyjny

Napiszcie ile wd Was powinien wynosic dodatkek motywacyjny. Jednym słowem proszę o wycenę swojego zaangazowania . Postawcie się w sytuacji że wykonaliscie usługę i nalezy sie za nia zapłata a nie jałmuzna wyrwana radnym z gardła

... · Wysłany: Śro 16:57, 19 Mar 2008 Temat postu:

motywacyjny? myślę , że jak dla mnie 500 zł miesięcznie - uzasadnienie? jestem pracoholikiem , ciągle przesiaduję w szkole - w zasadzie od 6.50 do 15.00 , przychodzę do domu i jeszcze siedzę nad sprawami szko9lnymi - a to konkursik , a to sprawdzianik , mam wyniki w uczeniu .acha - ale jestem pracoholikiem z wyboru.

michał · Gość

Szanujący sie nauczyciel moim zdaniem powinien dostawac taki motywacyjny zeby jego wynagrodzenie przekraczało o 25 % średnia krajowa czyli jakies 700-800 pln w przypadku mianowanego

Prometeusz · Wysłany: Śro 18:18, 19 Mar 2008 Temat postu:

kochani musimy sobie uświadomić że dodatki są po to aby nasze pensje miesciły sie w widełkach średnich zarobków nauczycieli. Tam gdzie związki działaja w miara preznie motywacyjny dostaje najgorszy w szkole po to aby jego średnia roczna płaca wynosiła tyle ile jest w tabeli. Oczywiscie sa szkoły gdzie nauczyciele sa oszukiwani i nie dostaja tego co im sie nalezy

... · Wysłany: Śro 19:42, 19 Mar 2008 Temat postu:

u nas motywacyjny jest procentowy , na każdego nauczyciela w szkole przypada 2%wynagrodzenia i to jest dzielone przez dyrektora .

dinor · Gość

u mnie wcale nie ma motywacyjnego

Misza

No to rusz dupe i zapisz sie do zwiazku.

ale baba · Gość

W mojej szkle podobnie - średnio na głowę 2%. Gmina udaje,że płaci, dyrekcja udaje,że jest regulamin i zgodnie z nim nagradza. A ja po 28 latach pracy wstydzę sie przyznać synowi, jaki mam motywacyjny. On student zaoczny dorabiający drugi rok dostaje nie mniej niz250 zł miesięcznie.

Misza

Nie narzekajcie regulamin uzgadnia sie co roku,trzeba to zrobic dobrze.Całośc spraw zwiazanych z wynagradzanem jest zalezna od aktywnosci Zwiazków.

jaaaaa · Gość

nie opowiadaj bzdur dodatek motywacyjny to jałmuzna. A negocjacje z samarzodem to jak uczyc analfabety tabliczki mnozenia

Misza

W moim organie prowadzącym dodatek mot.wynosi 5% wyn zasadniczego.Fakt nieduzo,jeżeli chodzi o potrzeby,ale samorząd musi sie gimnastykowac przy negocjacjach.Zawsze musza nam przygotowac dane finansowe za ubiegłu rok i jest ostra jazda.

PYTAJĄCY

A po co w ogóle dodatek motywacyjny? Czy to oznacza że nauczyciela to trzeba dodatkowo specjalnie motywować do pracy? Przecież to powołanie. Może motywuj także piekarzy, żeby każdy bochen chleba był dopieczony w 100% a nie tylko w 50%. Czy nauczyciel z dodatkiem 5% pracuje gorzej niż ten z dodatkiem 10%? A jeśli z podziałem tego dodatku są takie problemy "jest ostra jazda" i jest on tak śmiesznie mały bądź go nie ma wcale to może zlikwidujmy go odgórnie? Chociaż zgadzam się z tym, że jeżeli już jest to powinien być różnicowany pomiędzy nauczycieli odpowiednio do zaangażowania a nie jakieś stałe np. 2%. Bzdura. Co to za motywacja dla tego który i tak nic nie robi? Gratuluję inteligentnego pytania: "na ile wyceniacie swoje zaangażowanie?" Odpowiedź jest dość jednoznaczna. Wysoko! Bo kto się przyzna że nic nie robi i napiszę że np. 50 zł? Nikt! A za usługę Panie Prometeusz to masz pensję. Dodatek to masz za coś właśnie ponad standardową realizację usługi czyli głownie za zadowolenie klienta, którym w waszym przypadku jest uczeń. A czy potencjalny polski uczeń jest zadowolony z pracy swoich nauczycieli? Może nie odpowiem bo już trochę wyrosłem z ławy szkolnej. Może nie chcę odpowiedzieć. Może od tamtych czasów dużo się zmieniło. Może.

Misza

No to powołanie,czy swiadczenie usług?Jezeli powołanie to mogepopracować za darmo,ale jeżeli świadczenie usług to murarz ma lepszy cennik niz my-nauczyciele.

Serio to z całym systemem wynagradzania jest ciekawa sytuacja.Panstwo połozyło ustawowa granicę wysokosci wynagrodzenia nauczycieli poniżej ktorej samorządom nie wolno zejśc.Przyjęto konstrukcję średniego wynagrodzenia na terenie organu prowadzącego dla każdej z grup awansu zawodowego.W roku kalendarzowym nauczycielom np.mianowanym wyplaca sie w ramach wynagrodzenia takie elementy jak np: wynagrodzenie zasadnicze,stazowe,funkcyjne,dodatek motywacyjny,oprócz tego Okazjonalnie raz do roku niektórzy dostaja nagrody,zasiłek na zagospodarowanie itd.Razem cos ok 14 róznych dodatków.Po zliczeniu ich razem i podzieleniu przez ilośc etatów obsadzonych przez mianowanych powinno sie uzyskac okreslone w rozporządzeniu płacowym owo minimum nazywane srednim wynagrodzeniem dla kazdej grupy awansu zawodowego.I teraz im mniej np nadgodzin przypadajacych na jeden etat tym wyższe dodatki zalezne od woli organu prowadzacego.Jedym z nich jest dodatek motywacyjny.

Osobiście wolałbym,żeby wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 100% wynagrodzenia i zeby nikt z licznej grupy recenzentów mojej pracy nie miał okazji do oceniania.Niestety Ustawodawca ma inne zdanie i stąd ten cały mętlik.Oczywiście te,czy inne rozwiązania dyktują okoliczności pracy.Np szanowny kolego jak rozliczać wycieczki?Osobiście mam je gdzies, skora za cały dzien spedzony z młodzieżą otrzymam 4 nadgodziny.
Tych i innych dziwnych sytuacji płacowych w naszym zawodzie zatrzęsienie.Jedno jest pewne poziom upraszczanie tego systemu wymaga dogłębnej wiedzy na temat funkcjonowania oswiaty,a troska aby wynagrodzenie zasadnicze stanowiło jak najwiekszą część ogólnego wynagrodzenia jest po prostu troska o dobre samopoczucie nauczyciela,a ono rozpoczyna się dla mnie juz od minimum 85-95% stałych części wynagrodzenia-tj zasadniczego i stazowego.

filologini58

To może już nie przesadzajmy i nie nazywajmy tego, co nam płacą 'pensją'. Prędzej zasiłek. Gdyby się urzędnikom w MEN chciało pracować (może im potrzebny motywacyjny?), tak jak im się nie chce, to przez te 20 lat reformowania oświaty już dawno opracowaliby zakres podstawowych czynności nauczyciela, policzyli ile czasu na wykonanie tych czynności potrzeba i zastanowili się ile powinien zarabiać ktoś, od kogo zależy przyszłość i dobrobyt państwa.

ba

U nas w szkole niektórzy dodatku motywacyjnego na oczy nie widzieli. Ci, którzy go otrzymują raczej nie chwalą się jego wysokością , ale z reguły są to grosze w stylu 50 zł brutto. Nie płaci się nam również nadgodzin za wycieczki. Dostajemy tylko tyle, ile lekcji mamy w danym dniu np. 4, a z młodzieżą jesteśmy 24 godziny na dobę.
Jaki dodatek motywacyjny? Satysfakcjonujący, a nie upokarzajacy!