Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stoper
Aktywny uzytkownik
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: opolskie
|
Wysłany: Wto 11:47, 18 Lis 2008 Temat postu: Proces za wyzywanie nauczycielki |
|
|
Proces za wyzywanie nauczycielki
Olga Szpunar, współpraca Pio2008-11-18, ostatnia aktualizacja 2008-11-18 00:37
Gimnazjalista nazwał nauczycielkę "suką" i "k...". Poniżona skorzystała z nadanego przez Romana Giertycha prawa do ochrony, jakie mają funkcjonariusze publiczni. Chłopak stanął przed sądem
- Ile można się dać obrażać, prowadzić rozmowy z rodzicami, które nie przynoszą skutku? Gdzieś musi być granica. Postanowiłam ją wytyczyć temu chłopcu - mówi Katarzyna Plewa, która do niedawna uczyła fizyki w Zespole Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Gronkowie k. Nowego Targu.
Dyrektor szkoły Elżbieta Trybus wspomina zdarzenie z końca ub. roku szkolnego: - Przybiegła do sekretariatu i powiedziała, że Paweł jej publicznie naubliżał i ona dzwoni na policję.
Wszyscy zdawali sobie sprawę, że powiadomienie policji zakończy się sprawą w sądzie - od półtora roku nauczyciele, w myśl przepisów przeforsowanych przez ówczesnego ministra edukacji Romana Giertycha, podlegają ochronie tak jak funkcjonariusze publiczni. Ci, którzy doświadczą agresji cielesnej lub słownej, są chronieni z urzędu. Policja musi więc zgłosić sprawę prokuraturze, a ta kieruje ją do sądu.
16-letni gimnazjalista według wersji nauczycielki miał stanąć w drzwiach klasy i nazwać ja "suką" oraz "k...". Potem podszedł do jej krzesła i je kopnął. Na koniec rzucał po klasie zapalonymi zapałkami. Wszystko rzekomo dlatego, że nauczycielka nie chciała go przepytać na wyższą ocenę z fizyki.
W winę chłopaka nie wierzy jego ojciec: - Nauczycielka w ogóle nie chciała z nim rozmawiać o poprawie oceny, wszedł więc do klasy, gdzie zaczynała prowadzić lekcję, i nalegał na odpytanie. Nie ubliżał jej. Znam swoje dziecko i mu wierzę.
Katarzyna Plewa tłumaczy: - Nie uznaję dopytywania. Uczeń ma się uczyć przez cały rok.
- To był trudny chłopak (po zdarzeniu przepisał się do innej szkoły). Buntował się przeciw poleceniom nauczycielki, do księdza wołał po imieniu. Wcześniej chodził do innego gimnazjum, ale nie przeszedł do następnej klasy. Gdy trafił do nas, zaraz pobił się z kolegą - mówi dyrektor Trybus. - Za to też odpowiadał przed sądem. To nie jest tak, że coś przeskrobał, a my od razu do sądu - zaznacza.
Pierwsza rozprawa odbyła się w ub. tygodniu przed sądem dla nieletnich w Zakopanem. Paweł wyparł się winy, dlatego sąd poprosił nauczycielkę o przedstawienie świadków. Katarzyna Plewa w gimnazjum już nie pracuje: - Dzięki temu bez żadnych podtekstów mogłabym prosić uczniów, by byli moimi świadkami - mówi.
Ile podobnych spraw trafiło już do sądów? Małopolskie Kuratorium Oświaty nie zbiera danych na ten temat. Informacji nie można też znaleźć w Ministerstwie Edukacji. Wiadomo o sprawie z Wielkopolski, gdzie gimnazjalistę przed sąd postawił katecheta za to, że powiedział do niego: "Co cię to, k..., obchodzi?" (chodziło o zamknięcie drzwi klasy).
Pawłowi grozi dozór kuratora. Ojciec nie wyobraża sobie, by cała rodzina miała być pod jego kontrolą. Wynajął adwokata, by bronił syna.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
stoper
Aktywny uzytkownik
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: opolskie
|
Wysłany: Wto 22:06, 03 Lut 2009 Temat postu: Uczniowie znieważali nauczyciela |
|
|
Uczniowie znieważali nauczyciela
[link widoczny dla zalogowanych]
Polecam zwłaszcza komentarze.......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|