Podsłyszane jednym uchem

LibrusB · Gość

ROZMÓWCA 1.
Załóżmy, że powołana przez PiS komisja, przed samymi wyborami do parlamentu publikuje raport, w którym dowiedzie w sposób niezbity, że katastrofa prezydenckiego samolotu była podstępnie uknutym rosyjskim spiskiem Naród ochoczo jak nigdy staje do wyborów i powierza raz jeszcze władzę ugrupowaniu organicznych patriotów. Partia Jarosława Kaczyńskiego zdobywa grubo ponad 50% miejsc w obu izbach. Pytanie: Co wtedy?

ROZMÓWCA 2.
Wtedy Jarosław Kaczyński będzie miał wypadek i roztrzaska się na autostradzie (jak Haider), Macierewiczowi nieznany sprawca rozwali głowę na parkingu (jak Markowi Karpowi), Brudziński zatruje się posiłkiem w restauracji jak Litwinienko, i wszyscy będą udawać idiotów: Adam Michnik napisze erudycyjny, wysmakowany esej o roli przypadku w dziejach świata, Kuba Wojewódzki ułoży o tych śmiesznych wydarzeniach piosenkę na melodię "dziesięciu małych murzynków", społeczeństwo pójdzie po rozum do głowy i zagłosuje na tych, co trzeba, bo przecież nie można wspierać takich nieudaczników, co to ani zjeść obiadu nie umieją, ani dojść do samochodu, żeby nie zrobić sobie krzywdy: i życie poszłoby swoim zwykłym torem. następni śmiałkowie niespecjalnie chcieliby się wychylać