Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stoper
Aktywny uzytkownik
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: opolskie
|
Wysłany: Śro 1:14, 19 Maj 2010 Temat postu: Kto coś "spieprzył" ?? |
|
|
Z rosnącym strachem zaglądam przez okno - a tam (gdzieś w opolskim) leje i leje ....
Słucham po raz któryś "naszego cudotwórcę" i mnie powoli trafia.....
Czy ten człowiek wyciągnie konsekwencje wobec swojej ekipy i samego siebie ???
"Przeszłość to dziś, tylko cokolwiek dalej" - pisał Cyprian Kamil Norwid. Dotyczy to także obecnej powodzi. Rząd udając, że nie ponosi żadnej winy, postępuje zgodnie z ludowym porzekadłem "zapomniał wół, że cielęciem był". No to pewne fakty rządowi przypomnę.
Oto 1 lutego 2008 roku nowa minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska skreśliła z listy projektów współfinansowanych przez UE wszystkie projekty "antypowodziowe" z Podkarpacia. Tak, tak, z Podkarpacia, tego tak cierpiącego dzisiaj. Było ich 10 na kwotę 400 mln euro. Największy dotyczył zbiornika wodnego k. Krępnej (wartość - ok. 170 mln euro). Był też szczególnie istotny, dotyczący z kolei zlewni rzek Wisły i Wisłoki.
Rząd Tuska wyciął też międzywojewódzki program poprawy bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. Obejmował on 5 województw: małopolskie, świętokrzyskie, podkarpackie, lubelskie i mazowieckie (od Koszyc w górnym biegu Wisły po Płock).
Ale wśród projektów przygotowanych przez ekipę Kaczyńskiego i pieczołowicie wyrzuconych do kosza przez ekipę Tuska był też jeden specjalny, poświęcony... Kotlinie Kłodzkiej. Szkoda, że jakoś o tych podkarpackich i tym kłodzkim rządowy pies z kulawą nogą się nie zająknie. A chodziło konkretnie o poprawę stanu zbiornika wodnego w Nysie Kłodzkiej (wartość - 50 mln euro)...
Dziś na stronie internetowej Ministerstwa Rozwoju Regionalnego umieszczono szereg projektów dotyczących... gospodarki wodno-ściekowej. Problem w tym, że nie mają one nic, ale to nic wspólnego z bezpieczeństwem przeciwpowodziowym, ale chodzi przecież nie o meritum, tylko o socjotechnikę i zasugerowanie, że jednak rząd coś pomyślał "w temacie".
Blisko 1,5 roku temu minister rozwoju regionalnego (a raczej "niedorozwoju") Elżbieta Bieńkowska, zdejmując projekty "antypowodziowe", uzasadniała, że "jest ich za dużo". Teraz okazało się, że z Programu Operacyjnego: Infrastruktura i Środowisko nie wydano niemal żadnych pieniędzy... Cóż, Pani Minister, głupio się powiedziało, głupio wyszło, a powodzian najzwyczajniej w świecie szkoda.
Tyle że tym razem ich krzywdzie, ich biedzie na pewno nie jest winna sierotka Marysia i krasnoludki, tylko m.in. minister rozwoju regionalnego. Marysią to ona nie jest - ale sierotą to jak najbardziej.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|